Prowadząc rozmowy o wprowadzeniu subskrypcji jako formy oferowania produktu, często słyszymy od dostawców, że oni już dawno stworzyli swój wynajem, który cieszy się mniejszą bądź większą popularnością.
Od razu zapala się nam czerwona lampka i pada kilka podstawowych pytań „Co się dzieje z przedmiotem po zakończeniu umowy?”, „W jaki sposób budujecie swoją politykę cenową wynajmu?”. Niestety w 90% przypadków, okazuje się, że wprowadzany samodzielne przez firmy wynajem, z prawdziwą ofertą wynajmu czy subskrypcji ma wspólną tylko nazwę.
Zacznijmy więc od tego, jakie kryteria musi spełniać dana opcja finansowania, aby móc ją zaliczyć do oferty subskrypcji?
Najważniejszą wartością subskrypcji w samej sobie jest brak konieczności płacenia za realną wartość przedmiotu. Płacisz jedynie za możliwość użytkowania go w danym czasie. Nie mamy tutaj przywiązania do urządzenia jako czegoś fizycznego a jedynie do możliwości, które nam oferuje. Weźmy na tapetę przykład mebli biurowych – wynajmujemy, bo zależy nam na tym, aby nasi pracownicy mieli komfortowe miejsce do pracy. Nie potrzebujemy mieć ich na własność – w końcu biuro można zmienić. Nie mamy pewności czy w kolejnym miejscu również nam się przydadzą.
Ilość pracowników i ich zapotrzebowanie również ulega zmianie. Nie czujemy więc potrzeby przywiązywać się do posiadania i bezpieczniejsza jest myśl, że w razie potrzeby po prostu je zwrócimy. W końcu nie są nasze – nie musimy się przejmować co stanie się z nimi po naszym wynajmie.
Jeżeli więc nasza oferta wynajmu zbliżona jest cenowo do ofert kredytów, leasingów albo zmusza (również poprzez zawyżone opłaty, które sprawiają, że klientowi bardziej opłaca się odkup niż wymiana mebli na nowsze bądź po prostu ich zwrot) wynajmującego do wykupienia przedmiotu na koniec trwania umowy to oferujemy po prostu leasing pod zmienioną nazwą.
Wyróżnikiem świadomego przedsiębiorstwa oferującego modele subskrypcyjne jest jasny proces zarządzania oferowanym przedmiotem. Istotna tutaj jest świadomość, że to w naszym najlepszym interesie jest przedłużenie cyklu jego życia. Często wiąże się to ze skupowaniem, serwisem czy renowacją naszych produktów. Nie pozostawiamy więc tego ciężaru na kliencie, który potrzebuje jedynie móc korzystać, nie posiadać.
Subskrypcja jest usługą, a nie zobowiązaniem. Możemy dowolnie dobierać przedmioty na podstawie jednej umowy i jednej całościowej faktury VAT. Nie tworząc długu przedsiębiorstwa i nie wpływając na możliwość pozyskania kolejnego finansowania. Oferując więc wynajem, który nie jest rozliczany usługowo – odchodzimy od głównej idei elastyczności i łatwości korzystania. A to właśnie te cechy są typowe dla subskrypcji.